Wiadomo, że komunikacja biznesowa służy do zwiększania przewagi na rynku. Jej funkcja ofensywna jest oczywista. Jeśli klienci znają Was i lubią, chętniej wybiorą Waszą ofertę, no i zaakceptują cenę.
Ale ofensywa wiąże się z kosztami i ryzykiem. Działania trzeba przygotować, przeznaczyć na nie budżety i inne zasoby, liczyć się z ryzykiem, oporem własnej organizacji, przeciwdziałaniem konkurencji i całą resztą dopustów Bożych. Nie każda próba daje rezultaty. A teraz najgorsze: działania trzeba prowadzić, prowadzić, prowadzić i cały czas monitorować. Nic nie chce funkcjonować samo!
Każda firma powstała, by podbijać rynek i ryzykować. Taki już los przedsiębiorcy, że wypuszcza się na wzburzone wody, nigdy do końca nie wiedząc, czy czeka go wielka nagroda czy też marny koniec. Na to po prostu jesteśmy skazani.
Na szczęście jest też inna strona działalności komunikacyjnej: wzmacnianie organizacji, czynienie jej prostszą, wytrzymalszą, gładziej pracującą i szczelniejszą. To funkcja defensywna. To wiele obszarów, gdzie można uwolnić rezerwy proste, pozbyć się zacięć i zatorów. W dodatku rezerwy proste, raz uruchomione, mają tendencję do działania samoczynnego (no może… aż do następnego zacięcia).
Przeszukiwanie własnej organizacji w poszukiwaniu możliwych usprawnień (ale polegających na uproszczeniach, nie budowaniu kolejnych systemów albo usuwaniu koniecznych funkcji organizacji!) to działalność, na której stracić nie sposób.
Wujek Rezerwa Prosta życzy Waszym firmom jak najlepiej, dlatego regularnie będzie podsuwał pomysły, gdzie i czego szukać!
