Nie obiecuj, jeśli nie wiesz, czy dasz radę spełnić. A zwłaszcza, jeśli wiesz, że nie dasz rady
Warszawa żyje pożarem mostu Łazienkowskiego (dla nie-warszawiaków – to główna trasa łącząca centrum z prawobrzeżną Pragą) z popołudnia i wieczora soboty 14 lutego. Z zawodowej ciekawości, jak zwykle, obserwuję warstwę informacyjną wokół tego wydarzenia, tworzoną przez władze miasta i różnych ekspertów.
W niedzielę poinformowano, że oczywiście ekspertyzy muszą potrwać i najwcześniej będą znane z środy na czwartek.Jednakże jeden z naczelników Zarządu Dróg Miejskich wskazał, że istnieje szansa, że ruch na moście może być przywrócony we czwartek (http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105402,17411340,Ruch_na_moscie_Lazienkowskim_moze_wrocic_najwczesniej.html). Natomiast we wtorek już wiadomo, że naprawa mostu potrwa wiele miesięcy, a szczegóły będą znane za parę dni, po gruntownej ekspertyzie naruszonej konstrukcji (http://wiadomosci.onet.pl/warszawa/hanna-gronkiewicz-waltz-remont-mostu-moze-potrwac-kilka-miesiecy/sp3td).
Nasuwa się pytanie, czy niesprostowanie informacji o szybkim przywróceniu mostu do ruchu będzie miało wpływ na stopień frustracji warszawiaków i potwierdzi powszechną opinię o nieudolnym zarządzaniu miastem i jego problemami.
Odpowiedź jest oczywista: przedstawiciele miasta powinni od samego początku, widząc skalę zniszczeń, nastawiać opinię publiczną na kilkumiesięczny remont i informować o alternatywnych formach przeprawy przez Wisłę. Również od razu kontrować wszelkie opinie o krótkim, a nierealnym czasie naprawy. Tak się nie stało.
Najlepszy byłby komunikat, że trwają teraz szczegółowe ekspertyzy, których wyniki będą znane za parę dni oraz dopiero po nich zostaną ustalone dalsze działania w sprawie naprawy. Należało też podkreślać, że nie można mówić o konkretnym terminie, ale nie będzie to szybko. Zawsze lepiej wskazać bardziej odległy termin i mile zaskoczyć, niż budować frustrację opinii publicznej przez podawanie nierealnie krótkich terminów.
Zresztą, jak widać po internetowych komentarzach już z dnia pożaru, warszawiacy sami postanowili wyręczyć ratusz i powszechnie nastawili się na miesiące chaosu i korków, poddając w wątpliwość początkowo optymistyczne komunikaty. Cóż, doświadczenie uczy ostrożności. Ale nie urzędników ratusza.
Autor: Krzysztof Pęcherski
- Marta Adamska
- account manager
- m.adamska@neuron.pl
- Neuron Agencja Public Relations
- Magda Chałupka-Rojecka
- senior account executive
- m.chalupka@neuron.pl
- Neuron Agencja Public Relations
- Grażyna Stec
- account executive
- g.stec@neuron.pl
- Neuron Agencja Public Relations
- Marta Panek
- office manager
- m.panek@neuron.pl
- Neuron Agencja Public Relations
- Konrad Kotlarski
- research
- k.kotlarski@neuron.pl
- Neuron Agencja Public Relations
- Agnieszka Skiepko
- account executive
- a.skiepko@neuron.pl
- Neuron Agencja Public Relations
- Aleksandra Mroz
- account executive
- a.mroz@neuron.pl
- Neuron Agencja public Relations