Z pamiętnika młodego PRowca. Podsumowanie 2016.

Nadszedł styczeń a wraz z nim refleksja nad minionym rokiem. Choć głównym tematem roku była polityka to oprócz niej działo się dużo ciekawego. 2016 upłynął pod znakiem triumfu półprawd, socialu, urządzeń mobilnych, video, rozwoju technologii VR oraz paradoksalnie… wyjścia onlajnu do oflajnu. Zapraszam do subiektywnego podsumowania!

Social media dają duże pole manewru. Gromadząc tak wiele użytkowników są jednym z najłatwiejszych i najszybszych narzędzi komunikacji. W tym roku mogliśmy zaobserwować zjawisko snapchatyzacji, która przeniknęła do większości kanałów social media.

Wiąże się z nim cała kultura – emojis, świecące napisy, filtry i przede wszystkim komunikacja dostępna całą dobę. Jej unikalność tkwi w ulotności. W odróżnieniu do innych treści, które pozostają w Internecie na zawsze, te krótkie formy dostępne są jedynie przez chwilę, by zaraz zniknąć na wieki.

wosp_article-content-max.jpg

Branża i biznes coraz chętniej korzysta z dobrodziejstw tych narzędzi – z całkiem dobrym skutkiem. Spójrzmy chociażby na akcję „MasterCard gra z WOŚP”. W niecałą godzinę hashtag #MasterCardGrazWOŚP stał się najpopularniejszym tematem dyskusji użytkowników społecznościówki na całym świecie. Przez kilka godzin plasował się w czołówce pięciu najpopularniejszych zagadnień na świecie. W Polsce królował na szczycie listy praktycznie przez cały dzień. Temat pojawił się na Twitterze łącznie 158 530 razy.

2668722-czarny-protest.png

W mediach społecznościowych swój początek miały tegoroczne protesty i akcje społeczne. Ciekawym przykładem siły w nich drzemiącej był Czarny Protest, który w krótkim czasie opanował polski Internet. Pomysł na akcję powstał na Facebooku. Jego organizatorki nawoływały do ubrania się na czarno i wzięcia wolnego w pracy. We Wrocławiu w proteście wzięło udział 20 tys. osób, w Warszawie 17 tys. Łącznie do Czarnego Protestu przyłączyło się około 98 tys. osób. Przedsięwzięciu towarzyszyły przeróżne akcje, które dotarły również poza granice kraju. Facebook po raz kolejny okazał się ważnym medium, łączącym specyficzne grupy interesów. Udział w wirtualnym wydarzeniu zadeklarowało 111 tys. użytkowników portalu, a samą stronę udostępniono aż 361 tys. razy.

x931068d5ddc1052374450332102d0b181b51d66f0b1e71c4aa1a98e719aa8e1f.jpg.pagespeed.ic.F8Uepw-IUv.jpg

Wszystkie oczy skierowane na Stany Zjednoczone. Donald Trump i jego kampania jako festiwal niedopowiedzeń i pseudo prawdy. W przypadku Trumpa tradycyjne media trafiły do lamusa – pierwsze skrzypce grały media społecznościowe. Kandydat Republikanów potrafił odpowiednio je wykorzystać. Czasami w dość kontrowersyjny sposób, np. oznaczając na Twitterze Hillary Clinton hashtagiem oszustka. Wygrał, bo był wyrazisty, atrakcyjny i przebojowy. Jego kampanię można określić zdaniem „Nieważne, co mówią, byle mówili”. Aktywność w Internecie przysporzyła mu znacznie większą widownię niż jego przeciwniczce.

alt-right-featured-image.png

Paradoksalnie wszystkie nieścisłości i afery wokół Trumpa sprawiły, że ludzie zaczęli postrzegać go jako kandydata autentycznego. Nawet kwestia nieopłacanych podatków nie zniechęciła wyborców do oddania na niego głosu. Sam incydent był przedstawiany jako przykład przedsiębiorczości Trumpa. Pod wpływem tej kampanii idea informacji uległa deformacji, a stworzona przez sztab „alt-right” (alternative right) z pewnością przejdzie do historii. Równolegle pojawiły się również agregatory, które miały przypominać wyborcom wypowiedzi Trumpa, od których się odcinał. W odwecie Republikanin za pomocą Snapchata spekulował na temat problemów zdrowotnych przeciwniczki. Ciekawym posunięciem było usunięcie najbardziej kontrowersyjnych elementów z programu wyborczego Trumpa na dzień przed wyborami. Wyborcy jednak kompletnie to zignorowali.

statista.png

Najwięcej treści konsumuje się na urządzeniach mobilnych. Badania WE ARE SOCIAL, Digital, Social & Mobile Worldwide z 2015 wskazują, że unikalnych użytkowników smartfonów jest w Polsce 56,5 mln, a na świecie aż 3.649 mld.  A jeśli mobilność to wideo. Format ten cieszy się popularnością już od jakiegoś czasu, jednak w tym roku stał się najbardziej atrakcyjną formą przekazywania informacji. Szczególnie ze względu na rozwój opcji nagrywania w trybie 360 stopni i VOD. Do tego bogatego wachlarzu możliwości należy dodać technologie VR.

W 2018 roku 80 proc. treści umieszczanych w sieci oprze się na wideo. Dane dotyczące liczby użytkowników YouTube w Polsce są zaskakujące i pokazują skalę. Od 2012 liczba użytkowników serwisu wzrosła o 6 milionów. Trend zauważył Facebook i obecnie około 8 proc. komunikatów na portalu to wideo. 4 lata temu było to zaledwie trzy proc., a liczba stale rośnie (badanie Sotrender). Najszybciej i najskuteczniej popularność tego formatu wykorzystał jednak Snapchat, który w krótkim czasie przyciągnął miliony młodych użytkowników. Ten kierunek podjął również Instagram i Facebook, które wprowadziły do aplikacji opcję Stories. Także Twitter skłania się ku wideo i wydłużył czas trwania filmów z 30 do 140 sekund.

maxresdefault.jpg

YouTuberzy wychodzą poza ramy Internetu i zaczynają występować w mediach masowych, piszą książki, stają się specjalistami w przeróżnych dziedzinach. Coraz częściej widujemy ich w dużych kampaniach reklamowych (np. Play). JDabrowsky wystąpił w roli reportera Czwórki, gamer ReZi stał się częścią ekipy Voice of Poland i wziął udział w kampanii CocaColi, a słynni Abstrachuje poza otwarciem restauracji i klubu brylowali w programie Lip Sync Battle Ustawka. Marki, które współpracują z twórcami internetowymi coraz częściej wykorzystują ich wizerunek zamiast lokować swoje produkty w ich filmach.

Gonciarz-patronite-3.png

W blogosferze niewątpliwy sukces odniosła kampania Krzysztofa Gonciarza na portalu Patronite. W jej efekcie otrzymuje od swoich odbiorców ponad 30 tys. złotych miesięcznie. To bardzo istotne z punktu widzenia tej grupy zawodowej wydarzenie. Twórca ma szansę skupić się na kontakcie z widzem, nie musząc jednocześnie walczyć o pieniądze od innych marek. Może to świadczyć to o tym, że młode pokolenie coraz większą wagę przywiązuje do treści. Dobry content wciąż oznacza duże zaangażowanie i uwagę klientów.

two-pokemon-go-infograph-9dd8fbb.png

W świecie aplikacji przełomem było pojawienie się „Pokemon Go”. Technologia Augmented Reality odżyła wraz z szałem na łapanie kolorowych zwierzątek. W krótkim czasie gra zgromadziła miliony 1,5 mln Polaków i 21 mln Amerykanów, którzy z ogromnym zaangażowaniem poszukiwały pokemonów na całym świecie. Według badań Mobience aplikacja miała średnio 81 pobrań na sekundę i generowała około 10 milionów dolarów zysku dziennie. Sam pomysł był genialny, ale twórcy przegapili moment, w którym powinni dokonać konwergencji technologii i aktualizacji zasad. Mimo świetnych wyników gra szybko zniknęła a wraz z nią zapał graczy.

Kontrowersyjna kampania fundacji Addict Aide. Ubiegłego lata rekordy popularności na Instagramie bił profil francuski Lousie Delage. W zaledwie dwa miesiące zebrała ponad 100 tys. obserwujących. Zdjęcia na pierwszy rzut oka nie różniły się od tysięcy innych na tym portalu.

instagram.jpeg

Sprawa nabrała zupełnie innego charakteru dopiero, gdy ktoś zauważył, że na każdym zdjęciu dziewczyna trzyma alkohol w ręku. Kampania miała uświadomić, że problem alkoholizmu może dotyczyć każdego z nas. Przedsięwzięcie ukazało, że tak wielu z nas nie jest w stanie zauważyć niepokojących sygnałów. Fundacja skroiła świetną kampanię i wybrała właściwe źródło komunikacji.

Neuron to warszawska agencja specjalizująca się w doradztwie strategicznym i prowadzeniu projektów komunikacyjnych. Do klientów firmy należą m. in. Netia, Mio Technology, ZyXEL oraz Benefit Systems. Agencja została założona przez Lidię Marcinkowską i Marka Wróbla w 2001 roku, jest członkiem Związku Firm Public Relations. Więcej informacji: www.neuron.pl

  • Magda Chałupka-Rojecka
  • senior account executive
  • m.chalupka@neuron.pl
  • Neuron Agencja Public Relations
  • Grażyna Stec
  • account executive
  • g.stec@neuron.pl
  • Neuron Agencja Public Relations
  • Aleksandra Mroz
  • account executive
  • a.mroz@neuron.pl
  • Neuron Agencja public Relations